Każdy z nas ma chwile zwątpienia i w tym czasie postanawia odpocząć . Jedni wybierają zakupy drudzy odpoczynek w spa , inni kino a jeszcze inny małe podróże . Ja tym razem z kuzynkami wybrałam się do Amsterdamu . Wybraliśmy się tam autem i z Berlina mieliśmy do pokonania ponad 700 km :) Dość dużo , ale z dobrą ekipą bardzo szybko zleciało.
Najlepszy hotel w jakim byłam . Niestety wiecie co ? Nie pamiętam jego nazwy . Jedynie pamiętam ,że z okien był widok był na Ikea .
Wybaczcie za dość ciemne zdjęcia . Jednak pogoda nam nie dopisała i padał deszcz . No ,ale w sumie taka jest Holandia . Mimo to pogoda nie popsuła nam humorów i udało nam się choć trochę pozwiedzać miasto .
Jak widzicie co krok są rowery a wręcz miliony rowerów : zwykłych , matowych a nawet multum rowerów kolorowych ozdobionych przez właścicieli .
Przepiękne są te kanały , łodzie , łódki i krajobrazy . Powiem Wam ,że w kilka godzin niestety się nie dało zwiedzić nawet części Amsterdamu ale mogę z ręką na sercu powiedzieć ,że to fajne miasto .
Mimo ,że jest bardzo odwiedzane przez turystów . Miałam wrażenie , że Amsterdam nigdy nie odpoczywa i nie ma w nim ciszy nocnej .
Jednym minusem jest zapach na każdym kroku palącej się marihuany .
Na koniec macie moje ulubione zdjęcie .
Koniecznie mi napiszcie czy lubicie krótkie wypady , oderwanie się od rzeczywistości i naładowanie baterii w innym miejscu . Mnie taki wyjazd bardzo pomógł i już mamy zamówione bilety na styczeń ...? ( a gdzie dowiecie się już nie długo ) Na pewno też Wam wstawię relacje .
Buziaki Anita